piątek, 18 kwietnia 2014

Czy można zarobić duże Pieniądze malując obrazy?

Czy można zarobić duże Pieniądze malując obrazy? Tak, ale nie jest to łatwe. Trzeba spełnić przynajmniej jeden z kilku warunków.

Jesteś początkującym malarzem.

Maluj dużo i tanio. Znajdź stronę internetową gdzie znajdziesz dużo osób zainteresowanych Twoimi malarstwem. Gdyby to było Allegro to musisz się liczyć ze sprzedażą obrazów w kwocie do 100 zł. Kupując tanio podobrazia i farby możesz zarobić na 1 obrazie około 30 - 50 zł zł. Powiesz, że to bardzo mało? Masz rację to nie jest imponujący wynik, ale tyle właśnie zarabiają artyści niemający bardzo znanego nazwiska a chcący sprzedawać dużo. Problem, bowiem polega na tym, że sprzedając mało możesz się wysoko cenić i wówczas zarobisz na jednym obrazie nawet kilkaset złotych, ale sprzedasz wówczas 1 obraz na miesiąc a i to będziesz musiał nieźle się napracować by znaleźć chętnego.

Prawdopodobnie będziesz wolał malować kilka obrazów dziennie i zarabiać po 30 zł na każdym niż zarobić 300 zł, ale sprzedać tylko 1 miesięcznie. Jeśli nie masz znanego nazwiska to niestety łatwiej będzie ci zarobić na utrzymanie sprzedając tanio na Allegro niż drogo na wystawach. Zresztą wystawiając ładny obraz w licytacji czasem możesz osiągnąć dużą cenę. Pewnym problemem jest to, że trudno sprzedaje się obrazy na Allegro bez licytacji i bez wyróżnienia oferty a samo wyróżnienie kosztuje 12 zł. Zaś licytacja zawsze wiąże się z ryzykiem niskiej ceny.

Tą tanią metodę wybierają też chińscy artyści. Nawet nie dbają o to czy ktoś będzie znał ich nazwisko byle sprzedać szybko i dużo. Malują, więc sprawdzone obrazy wielokrotnie kopiując ten sam pomysł. Niewykluczone też jest to, że mogą malować taśmowo, czyli kilku artystów jeden i ten sam obraz, ale każdy inny szczegół. Artyści Chińscy często malują w dużych hangarach na paletach ustawionych jedna koło drugiej i po na malowaniu jakiegoś szczegółu przechodzą do kolejnego obrazu, na którym jest dokładnie to samo. Prowadzi to do dużej perfekcji i oszczędności na farbie. Niestety nie zawsze dbają o szczegóły. Liczy się dla nich ilość a nie, jakość. Wiem coś o tym gdyż zamówiłem obraz i dostałem podobny, ale nie taki sam jak zamawiałem (piszę o tym w poprzednim artykule Sztuka z Chin). Był moim zdaniem niedokończony brakowało mu pewnych szczegółów dla mnie istotnych. To znaczy, że zamówień mają tak dużo, że nawet nie dbają, o jakość.

Chińczycy oczywiście nie sprzedają przez Allegro maja międzynarodowa platformę do zbierania zamówień, na której nasze Allegro prawdopodobnie wzoruje się. Mam przynajmniej takie wrażenie widząc, jakie wprowadza zmiany w swoim wyglądzie zresztą sami oceńcie o to link do tej strony - aliexpress.com. Nasi artyści sprzedają nie wiele drożej, ale jakościowo są lepsi. Podpisują się pod obrazami i przeważnie sprzedają obrazy rozciągnięte na podobraziu, co umożliwia natychmiastowe powieszenie obrazu na ścianie. Zdarzyło mi się kupić kiedyś obraz polskiego autorstwa na samym płótnie, ale nawet on był starannie wykonany. Wziąłem udział w licytacji i tak się dla mnie szczęśliwie złożyło, że wygrałem licytację na bardzo niskim poziomie. Była to cena tak niska, że nawet Chińczycy nie chcieliby tak tanio sprzedać. Po małym zwlekaniu autor przysłał mi obraz. Możesz go zobaczyć jest umieszczony na samej górze czyli na początku tego artykułu.

Niedawno podjąłem ponownie próbę taniego zakupu, ale już takiego szczęścia nie miałem. Po kilku eksperymentach mogę śmiało polecić polskich artystów. Z uwagi na swoje nazwisko będą bardziej staranni w świadczeniu usługi. Natomiast w porównaniu do Chińskich malarzy będą niewiele drożsi. Obraz, który w Chinach zakupisz z przesyłką za 40 zł to będzie samo płótno zwinięte w rulonik a w Polsce zakupisz za około 80 zł obraz na sztywnej ramie (podobrazie to nie jest rama ozdobna). Gdybyś, więc chciał obrazami handlować to mógłbyś kupować w Chinach, w Polsce, nabijać na podobrazia i dopiero wówczas sprzedawać tylko, że musiałbyś zmieścić się cenowo w 80 zł a to znaczy, że zarobiłbyś około 20 zł na obrazie, jeśli w ogóle byś go sprzedał. Kupujący znacznie chętniej zakupią obraz sprzedawany przez artystę polskiego nawet nieznanego, ale który opisuje swoją karierę i chwali się jakimiś wystawami niż zupełnie anonimowego autora. Kupując zaś w Polsce musisz uważać na sprytne opisy. Możesz, bowiem trafić na aukcje gdzie przeczytasz, że „sprzedajemy obrazy tylko artystów po akademiach sztuki” (nie piszą ze chińskich), obrazy nasze są podpisane (Chińczycy też potrafią pisać). Nie chodzi o to byś nie miał kupić chińskiego obrazu. Jeśli przypadł ci do gustu to oczywiście kup go, ale bądź świadomy, że to sztuka „Made In China”.

Masz wyrobione nazwisko.

Jeśli masz wyrobione i znane nazwisko to nie będziesz czytał moich przemyśleń na temat jak sprzedawać obrazy. Sam wiesz lepiej jak to robić. Napisze, więc coś dla tych, którzy chcieliby wyrobić sobie nazwisko. Zawsze pamiętajcie o wysokiej, jakości swoich obrazów. Nigdy nie malujcie na zasadzie, że jakiś kupiec zawsze się znajdzie. Każdy obraz powinien być starannie wykonany. Wyrobić nazwisko można sobie zaczynając od tanich obrazów, ale zawsze należy je podpisywać. Robić szum wokół każdego dzieła, opisać jego historię, może filozofię uzasadnić jego istnienie i wartość.

Są pewne drogi na skróty by stać się znanym i rozpoznawanym. Pisz bloga, nagrywaj filmy, opowiadaj o malarstwie i zachęcaj innych by także spróbowali. Maluj tematy istotne np. historyczne, odwołujące się do dumy narodowej. Jest to odwrotna droga od tej, jaką wybierają artyści sponsorowani. Zakładam, że sam robisz karierę, dlatego radzę ci tematy patriotyczne. Artyści, którzy wybierają odwrotną drogę sponsoringu nie tworzą sztuki. Na ich malarstwo nie ma zapotrzebowania ze strony ludzi tylko ideologii. Sponsorowani „artyści” to najemnicy przeważnie beztalencia, ale dostają zlecenia od ludzi trzymających kasę podatnika. Te zlecenia to przeważnie plugawienie pamięci historycznej i plugawienie symboli religijnych.

To dotyczy pisarzy, reżyserów, malarzy itp. Przy rozdawaniu kasy podatnika obowiązuje stara lewicowa zasada „mierny, ale wierny”. To nie jest tak, że każdy, kto zechce sprzedać się ideologii dostanie dostęp do finansowego „koryta”. Tam także obowiązuje rywalizacja. Radzę tobie bądź prawdziwym artystą i rób sztukę, czyli to, czego ludzie będą pragnęli nabyć.

Oprócz sprzedaży pomocne w wyrobieniu sobie pozycji a już na pewno w przetrwaniu może być uczestnictwo w systemach wymiany cos za coś. Jeśli brakuje ci pieniędzy na farby to lepiej wymienić zalegający u ciebie obraz na nową dostawę materiałów malarskich niż zadłużać się by z uporem maniaka płacić papierowymi pieniędzmi. Taka wymiana bywa nazywana barterem.
_________________
Krzysztof

Ps. Wszystkim artystom polecam platformę barterową www.bartersi.pl

1 komentarz:

  1. Fajny artykuł. Myślę jednak, że nie da się tu zarobić. Decydują układy, znajomości i trochę szczęścia. talent nie ma znaczenia. Ja zaniechałem malarstwa wiele lat temu. Może źle, że to zrobiłem. A może dobrze? Nie wiem.

    OdpowiedzUsuń